Piekło jest w rządzie. Ale my też płoniemy.
Jest strasznie. Jest tak, jak żadna z nas - żaden z nas się tego nie spodziewał. Nikt nie mógł przypuszczać, że cofniemy się ponad sto lat, do czasów, kiedy kobiety nie miały żadnych praw. Trybunał Konstytucyjny uznał, że śmiertelnie chory lub nieuleczalnie uszkodzony płód ma się urodzić naturalnie. Żywy, czy martwy - nieważne. Czy dasz sobie radę, psychicznie, fizycznie, finansowo - nieważne. Horror w szpitalu, a na osłodę - trumienkowe. Czy teraz jest lepiej, czy gorzej niż te ponad sto lat temu - ciężko mi stwierdzić. Z jednej strony, wiele praw już mamy - tamte kobiety nie miały. One walczyły od zera, o cokolwiek. Ale z drugiej, czy to nie tragiczne, że historia zatoczyła koło? Że jesteśmy sto lat później ucieśniane na nowo? Ale nie o tym chciałam dzisiaj rozprawiać. Wychodzimy tłumnie na ulice, krzyczymy - ***** ***, piszemy posty w mediach społecznościowych, wrzucamy zdjęcia z błyskawicą i memy naśmiewające się z długiego nosa Morawieckiego, kota Kaczyńskiego albo te o tych ...