Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2019

"Miłość to nie wszystko"

Obraz
Swego rodzaju pożegnalny post zatytułowałam pamiętnym, pożegnalnym stwierdzeniem. Te słowa w ostatnich tygodniach często mi się przypominały. Odbijały mi się w głowie jak gumowa piłeczka. Czasami ta piłeczka się zatrzymywała i leżała gdzieś na dnie mojego umysłu. Ale przy każdym bardziej zdecydowanym ruchu znów się zaczynała odbijać. Z podwójną siłą, na nowo napędzona. Te słowa odebrały mi nadzieję, wzbudziły nieustanny lęk i niepewność. Dużo żalu i złości wycelowanej we mnie samą. Sprawiły, że nie miałam ochoty nic robić i w zasadzie przestałam się cieszyć, bo  what's the point, actually?  Pewnie jeszcze długo bym się tak dręczyła, ale w końcu stwierdziłam, że przecież ja się z tym nie chcę się zgadzać i wcale nie muszę. I w zasadzie, to ja się z tym naprawdę nie zgadzam. Wtedy jednym, absolutnie nieświadomym ruchem odebrałam tym słowom siłę, władzę nade mną i moc sprawczą. I nagle się okazało, że to był powód mojego smutku, którym było tak wiele podszyte. I to ws...