Pisanie - moje tam i z powrotem

Pojawiłeś się tu po raz pierwszy, ale być może wiesz, z czym masz do czynienia. Jeśli znamy się dłużej, to na pewno pamiętasz, choćby przez mgłę, że gdzieś tam ta Magda zawsze pisać lubiła. Ano tak było od małego. I blogów też trochę miałam. Nawet liczba obserwujących się czasem zgadzała. Po co takie rozstania i powroty? Wydaje mi się, patrząc z perspektywy czasu, że do wszystkiego trzeba dojrzeć. I nie chodzi mi tu o to, że zdecydowałam, że lubię pisać i lubię, jak ktoś mnie czyta. Raczej o to, że mam odwagę przyznać, że tak jest. I podzielić się tym, zamiast czuć się dziecinnie, głupio, niedojrzale. Zamiast bać się negatywnych opinii innych osób, osób, które nie są dla mnie ważne, bliskie i nic w moim życiu nie zmieniają. Bo przecież moi przyjaciele i tak wiedzą. Nie pomylę się wiele, jeśli powiem, że zajęło mi to z dziesięć lat. I im jestem starsza, tym krytyczniej, ale i z większym zrozumieniem patrzę na siebie z tego okresu. Bycie nastolatką wcale nie jest proste. I wcale...